poniedziałek, 26 stycznia 2015

produkcja

Jeszcze 20 lat temu była szansa na zbudowanie silnej Polski, gospodarczo i militarnie. Teraz, jak wszystko rozkradzione (czyt. zrestrukturyzowane) możemy tylko pogwizdać. Grupka ludzi, która na grzbietach robotników z Solidarności, dorwała się do władzy zrobiła interes życia. Siebie, swoich kolesiów i rodzinę zabezpieczyli a reszta jest na stracenie. Ostatnio jakiś inteligentny inaczej poseł, proponował wysłać na Ukrainę polskich żołnierzy po to chyba aby wpędzić nas w wojnę z Rosją. Przecież ten "polski patriota" w razie konfliktu zbrojnego z Rosją, pierwszy zapakuje swoją rodzinkę w samolot i da dyla (tak samo jak jego poprzednicy w 1939 roku). Oczywiście będzie na emigracji "walczył" o Polskę. Jego koledzy zrobią to samo a my, zwykli obywatele będziemy dalej w cztery litery kopani tyle tylko, że ruskim butem. Takiej Polski dla nas chcą co niektórzy posłowie z pewnego ugrupowania, gdzie prezio jest bardzo wygadany i uważa się za zbawcę narodu, a imię jego Jarosław "Zbaw Polskę" Kaczyński. Pozostali posłowie patrzą tylko jak dorwać się do kasy i zabezpieczyć posadkę w Brukseli, a co będzie z resztą narodu to dla nich nie ma żadnego znaczenia. Żałosna banda paralityków umysłowych a nie politycy. Przecież nie musimy kochać Rosjan żeby z nimi handlować i współpracować gospodarczo, ale my Polacy z ruskimi handlować nie będziemy bielizną. Za to będziemy "szczaw i mirabelki" jeść, ale z honorem i dumą narodową. zrobili sobie ludzie pewnej grupy, podburzając chłopów i robotników do bielizny. Pierwszy w historii świata przypadek gdzie obalono własną władzę. Dziś niech skamlą i błagają, nadal będą nikim, słabo opłacanymi niewolnikami. Kiedyś byli panami, mieli szacunek i bezpieczeństwo. To było do przewidzenia,Polsce UE nigdy nie była potrzebna,a wręcz odwrotnie to to UE potrzebowała Polski aby mieć wolną drogę na chłonne rynki wschodu podczas gdy sami zaczynali dławić się własnym dobrobytem.Na efekty nie musieliśmy długo czekać,a rozwiązanie było proste ,nie pchać się do UE,utrzymać granice,wprowadzić drakońskie opłaty za tranzyt,przeprowadzać bardzo szczegółowe kontrole celne a w bardzo szybkim tempie cała bogata Europa Zachodnie udławiła by się własnym dobrobytem i nadprodukcjąAle to się nie wrati. Za PRL budowano Polskę (może i nie taką, jak przed II WŚ - czytaj klęczącą na kolanach przed kościołem i prywatnym biznesem), jako tako dbano o dzieci (zobaczcie ile filmów powstało dla dzieci, które do dziś są wyświetlane), młodzież (darmowe studia dla praktycznie wszystkich od inteligenta do chłopa), dorosłych i starców w bieliźnie. Nie było oczywiście różowo (inwigilacja - dziś jest większa ale wmawia się, że jest demokracja), wielu rzeczy nie było ale powoli szło Państwo w górę. Dziś też idzie tylko za jaką cenę? Chciałbym znaleźć się w PRL-u, żyć godnie jak człowiek. Nie było tak jak teraz, oszukują  i mamią młodych na WOS-ie i historii. Starych nauczycieli pousuwali ile tylko się dało, by zniszczyć oświatę i zrobić z dzieci przyszłych wyrobników u bogatych za kromkę chleba, jak przed wojną.